plik kart i dokumentów kwadrat alternatywa to portfel w telefonie

Nasz świat robi się coraz bardziej cyfrowy. Wiele rzeczy jest coraz łatwiejszych, ale czasem wymaga odwagi w korzystaniu z nich. Byłem dziś na wyborach i identyfikowałem się przez mTożsamość. Telefon mamy zawsze przy sobie, więc nie musiałem wracać do domu po portfel z dowodem. Załatwiłem wszystko w czasie spaceru. Bo mam portfel w telefonie.

Dziś co prawda miałem pisać o czymś innym, ale właśnie wróciłem po oddaniu głosu w wyborach i stwierdziłem że portfel w telefonie, a właściwie cała jego zawartość, to bardzo ciekawy temat w obszarze oswajania technologii i mojej osobistej misji firmowej 🙂

Więc kiedy udało mi się zagłosować bez portfela, dziewczyny w komisji wiedziały jak sprawdzić czy dane w aplikacji są autentyczne, stwierdziłem że to może być bardzo ciekawy temat i warto go opisać.

(“sprawdź czy się rusza” powiedziała jedna do drugiej, kiedy pokazałem telefon z dowodem elektronicznym. Oczywiście chodziło o to czy flaga Polski na cyfrowej wersji dokumentu pulsuje)

Cyfrowe wersje dokumentów przechowywane w telefonie to bardzo wygodne rozwiązanie, bo rzadko teraz wychodzimy gdzieś bez telefonu, a bez portfela się zdarza. Więc jeśli mam w telefonie dokumenty, karty kredytowe, karty lojalnościowe, to nie muszę już pamiętać o niczym innym. A ponieważ nowe telefony coraz częściej są chronione przed wilgocią, więc są nawet mniej narażone na pogodę niż portfel z dokumentami i pieniędzmi. Jeszcze wystarczy że wyposażymy telefon w odpowiedni futerał i szkło ochronne. Chronimy go dzięki temu przed upadkami i urazami.

A więc co mam w telefonie, z czego korzystam najczęściej i co polecam?

Dokumenty osobiste w telefonie

Niedawno Ministerstwo Cyfryzacji zrealizowało kolejny etap wizji niezapomnianej minister Steżyńskiej. Jako część projektu obywatel.gov.pl wdrożyło i uruchomiło możliwość korzystania z tożsamości potwierdzanej za pomocą aplikacji mObywatel w telefonie komórkowym.

mObywatel – dowód osobisty (prawie) w telefonie

Jednym z modułów aplikacji mObywatel jest mTożsamość. Moduł mTożsamość działa w instytucjach publicznych. Zatem nie musimy już brać dowodu na pocztę, na wybory, do lekarza. W zasadzie musimy go mieć tylko w kilku miejscach, gdzie przepisy wyraźnie wymagają identyfikowania się za pomocą dowodu osobistego. Czyli na przykład w sądzie czy u notariusza. Ale takie wizyty mamy raczej rzadko (mam nadzieję 😉 ) i zwykle wiemy o nich wcześniej, więc dowód staje się mniej potrzebny na codzień.

Aplikacja mObywatel dostępna jest w sklepach Google i Apple App Store.

mLegitymacja – legitymacja szkolna i studencka – już może wkrótce

Mam nadzieję też że projekt mLegitymacja ruszy niedługo, bo młodzi ludzie przy wyjściu z domu pamiętają na pewno o telefonie, a niekoniecznie chcą jeszcze nosić dodatkowe dokumenty. Adopcja nowych technologii u młodzieży jest znacznie wyższa i szybsza niż u osób starszych, więc na pewno wszyscy bardzo się ucieszą z tego rozwiązania. Zatem czekamy na legitymację w formie elektronicznej. Dzieciaki nie będą musiały w końcu kłócić się z kontrolerem biletów że są uczniami, a nie dorosłymi, nawet jeśli legitymacji ze sobą nie wezmą.

A z tego co widzę na stronach ministerstwa, to cały projekt jest już gotowy i w zasadzie czeka tylko i wyłącznie na to żeby szkoły do niego przystąpiły. A zatem drogie szkoły, ruszajcie z dokumentami w telefonach.

mObywatel – bezpieczeństwo logowania

Początkowo korzystanie z aplikacji było dosyć uciążliwe, bo trzeba było za każdym razem dla bezpieczeństwa wpisywać hasło. Na szczęście od dłuższego czasu działa już autoryzacja odciskiem palca i dodatkowym kodem PIN. Zatem zabezpieczenie mamy tu trzyetapowe. Blokada telefonu > hasło lub odcisk palca w aplikacji > PIN do danych aplikacji. Myślę że to całkiem niezłe zabezpieczenie.

EPUAP do dostępu do własnych danych z aplikacji

Do pobrania danych do aplikacji mObywatel trzeba sobie na przykład założyć profil zaufany w ePUAP. Ale po pierwsze warto to zrobić, bo coraz częściej możemy załatwiać sprawy elektronicznie przy pomocy podpisu profilem zaufanym, a po drugie jest to teraz bardzo łatwe, bo możemy go założyć w większości banków, w których mamy konta.

mTożsamość – Co jeszcze?

mTożsamość QR kod - portfel w telefonie
mTożsamość QR kod

Jedyne czego mi brakuje w module mTożsamość, to data wydania dowodu osobistego. Często zdarza się że przy wypełnianiu różnego rodzaju formularzy jesteśmy proszeni o podanie w jakimś nieznanym mi bliżej celu tej daty. A wtedy muszę wstawać do portfela i wyciągać plastikowy dowód, żeby to odczytać. No dobra, skłamałem nieco tutaj 😀 Oczywiście że nie wstaję po dowód, bo te dane już dawno zapisałem sobie w menadżerze haseł, gdyż czasem, na przykład przy wypełnianiu wniosków na komputerze, potrzebuję tylko danych z dowodu, sam dowód nie jest potrzebny.

Natomiast ciekawą funkcją jest możliwość udostępnienia swoich danych za pomocą kodu QR. Aplikacja generuje kod zgodnie z naszym wyborem. Albo są to podstawowe dane, albo pełne dane z dowodu.

Dokumenty pojazdów

Drugim modułem aplikacji mObywatel, który został dodany niedawno, jest mPojazd. A właściwie pojazdy. Bo można tu podejrzeć dane wszystkich swoich pojazdów. Swoich, czyli zarejestrowanych na mnie. Nie zobaczymy tu pojazdów w leasingu, czy z wypożyczalni.

Ale i tak jest to bardzo duże ułatwienie. Bo oprócz podstawowych danych z dowodu rejestracyjnego mamy też przypomnienie o dacie badania technicznego i ubezpieczenia, informację o tym za ile dni się one kończą. Więc znika zmora tego, że albo zastanawiamy się, kiedy powinniśmy pojechać do przeglądu, albo jeździmy bez ważnego ubezpieczenia, bo nam się wydawało że to przecież w październiku… I dodatkowo aplikacja już, na dzień dobry, po zalogowaniu, przypomina jeśli któryś z terminów został przekroczony dla dowolnego z posiadanych pojazdów.

Informacje o ubezpieczeniu pojazdów

W aplikacji mamy wszystkie najważniejsze informacje dotyczące ubezpieczenia naszych pojazdów. Nazwa ubezpieczyciela, numer polisy, typ polisy i wszystkie daty dotyczące naszych polis.

Karta pojazdu i informacje o pojeździe

mpojazdy dokumenty i informacje o samochodach i motocyklach - portfel w telefonie
mpojazd informacje o samochodach i motocyklach

Tu możemy znaleźć mnóstwo informacji. Dużo więcej niż w dowodzie rejestracyjnym. Oprócz numeru dowodu rejestracyjnego, numeru karty pojazdu, dat wydania i ważności, otrzymujemy szczegółowe informacje o naszym pojeździe, takie jak VIN, pochodzenie, dopuszczalne masy przy ruchu i w przypadku ciągnięcia przyczepy.

I oczywiście wszystkie te informacje możemy udostępnić, więc w razie kolizji dużo łatwiej jest przekazać komuś niezbędne dane. Czy to dotyczące ubezpieczyciela, czy dane osobiste.

Aplikacje bankowe

Aplikacje bankowe mają już swoją historię. Obecnie tak się rozwinęły, że rzadko loguję się do banku z komputera. Praktycznie wszystkie codzienne czynności wykonuję na telefonie. Osobiście bardzo lubię aplikację iPKO, bo jest funkcjonalna, przejrzysta i jej możliwości w codziennym użytkowaniu są większe niż witryny.

Najbardziej lubię opcję skanowania kodu QR do przelewu. Dlatego poprosiłem twórców systemu BizIn, który używam do wystawiania faktur, aby dodali tą funkcjonalność. Dzięki temu że na fakturze jest umieszczany kod QR z informacjami o przelewie, nie ma możliwości pomyłki przy dodawaniu płatności. Skanuję kod w aplikacji banku i wszystko wypełniane jest automatycznie i bez błędów. Zostaje mi tylko wybranie konta z którego pójdzie przelew i daty wykonania. No i zatwierdzenie przelewu.

Druga opcja, którą udostępnia iPKO, to możliwość zeskanowania faktury. Z aplikacji robię zdjęcie faktury, które jest przetwarzane i wypełniany jest formularz przelewu. Tu już trzeba uważać, bo systemy OCR (rozpoznawania pisma) nie są jeszcze doskonałe i czasem potrafią się pomylić przy opisie, kwocie albo nazwie odbiorcy. Na szczęście nie zdarzyło mi się jeszcze aby aplikacja źle rozpoznała numer konta. A to dzięki temu że jest on weryfikowany sumą kontrolną. Więc wystarczy sprawdzić dane, wybrać konto z którego pójdzie przelew i zatwierdzić.

Autoryzacja na stronie banku z telefonu

Ostatnio zmieniłem też kody SMS do autoryzacji transakcji na autoryzację przez aplikację na telefonie. Jest to bardziej wygodne, bo nie trzeba kodu przepisywać, tylko wystarczy potwierdzić na telefonie że wykonujemy operację na komputerze. A dodatkowo odpada problem, który pojawiał się czasem kiedy wysyłałem przelewy w górach. Mieliśmy tam internet, ale zasięg operatorów komórkowych kończy się na łące przed domem, więc SMSy autoryzacyjne zwykle nie dochodziły i trzeba było wychodzić na zewnątrz żeby je wyłapywać z powietrza.

Karty kredytowe i płatnicze

BLIK – szybkie płatności w Internecie

Moim zdecydowanym faworytem przy płatnościach online i wypłatach z bankomatów jest ostatnio BLIK. Ten polski system nie dość że jest dużo bezpieczniejszy niż przelewy internetowe, podawanie numerów kart, czy choćby wyciąganie karty i wpisywanie PINu, to działa sprawniej i można go wykorzystać na wiele sposobów. Choćby żeby przekazać komuś gotówkę. Kiedy dziecko stoi przy bankomacie, mogę wygenerować kod BLIK i podyktować mu. A ono już sobie wypłaci odpowiednią kwotę. I wiem że nie wypłaci więcej, bo widzę wpisaną kwotę i mogę zatwierdzić albo odrzucić wypłatę.

A płatności elektroniczne też są bezpieczniejsze, bo na stronie podajemy tylko kod BLIK i analogicznie sprawdzamy kwotę, jaką chce nas obciążyć kontrahent. No i są błyskawiczne, bo wpisujemy tylko 6 cyfr zamiast wypełniać wiele pól.

Karty płatnicze i kredytowe w telefonie

No ale do płatności w sklepach przydają się wciąż karty płatnicze i kredytowe. A tu mamy coraz więcej możliwości. Jeśli telefon posiada NFC, możemy korzystać albo z aplikacji bankowej, albo z Google Pay, czy też coraz częściej z Apple Pay. Wtedy płatność jest realizowana z naszej karty, ale nie musimy jej wyciągać z portfela. Nawet nie musimy jej mieć przy sobie fizycznie. I to jest właśnie prawdziwy portfel w telefonie. Zamiast gotówki czy kart, mamy przy sobie tylko telefon.

Jeszcze mały kawałek wspomnień. Bardzo dawno temu otrzymałem w Multibanku kartę zbliżeniową w postaci naklejki. Był to prekursor płatności telefonem, bo nakleiłem na telefon. Wykorzystywałem ją zwykle w czasie biegania. Kiedy miałem tylko telefon i słuchawki, a robiłem dłuższy dystans, zdarzyło mi się kilka razy że potrzebowałem się napić. Więc wchodziłem do sklepu aby kupić sobie wodę, nie mając gotówki. Teraz możemy to zrobić nawet przy pomocy zegarka, np. Garmin czy Apple Watch, więc w ciągu kilku lat naklejka stała się archaizmem.

Karty lojalnościowe

Kiedyś odkryłem aplikację Mobile Pocket. Obecnie jest ona jedną z wielu do przechowywania kart lojalnościowych. Mam w niej zeskanowane chyba około 30 kart, więc nie chce mi się zmieniać. Obecnie nawet Google Pay i Apple Pay pozwalają na dodawanie kart lojalnościowych, więc już nie trzeba dodatkowej aplikacji. Ważne tylko aby karty miały kod kreskowy, a nie pasek magnetyczny, jak jeszcze zdarza się w niektórych miejscach.

Taka aplikacja to niesamowite odciążenie portfela. Możemy zeskanować sobie tam wszystkie karty lojalnościowe do sklepów, stacji benzynowych, czy nawet karty prywatnego ubezpieczenia z numerami. Wszystko zabezpieczone odciskiem palca, więc można łatwo dostać się do potrzebnej karty. A plastik wsadzić do szafy i cieszyć się chudszym portfelem.

Co prawda teraz wiele firm tworzy własne aplikacje do lojalności, ale jeśli nie oferują one dodatkowych korzyści, to staram się ograniczać ilość aplikacji i zostaję przy tej jednej, która agreguje karty. Zatem nie instaluję aplikacji sklepów, tylko kartę skanuję i wrzucam do wirtualnego portfela.

Tak na przykład jest z kartą do Selgrosa. Od kilku lat korzystam z obrazu karty w telefonie, a sama karta leży sobie na półce. A kiedyś musiałem wymienić kartę, bo złamała się niechcący w rękach mojej małej córeczki 😉 Kartę miałem wtedy od wielu lat, była już mocno zniszczona, więc kiedy dziecko chciało otworzyć bramkę w sklepie, karta pękła jej w rękach. No i mieliśmy opóźnienie, bo trzeba było czekać na nową kartę. Teraz nie mam tego problemu, bo karta w telefonie działa dobrze i nie da się jej złamać.

Karta miejska

Karta krakowska

Ponieważ mieszkam w Krakowie, w telefonie mam też Krakowską Kartę Miejską i Kartę Krakowską. Już dawno pozbyłem się plastikowej wersji. Teraz bilety okresowe kupuję online i natychmiast pojawiają się w aplikacji. Nie trzeba zapisywać biletu na karcie w automacie KKM, co było dosyć uciążliwe, bo w mojej okolicy nie ma automatu i trzeba było jechać kawałek w kierunku centrum. No i pamiętać o tym żeby zapisać bilet.

Karta nie zadziałała mi chyba raz, kiedy połączenie internetowe w tunelu pod dworcem przerwało i nie chciała się wyświetlić. Ale po wyjeździe z tunelu karta wróciła na miejsce i ważny bilet mogłem pokazać do kontroli.

Bilety lotnicze

W telefonie mam też bilety lotnicze. I to w kilku kopiach, żeby być bezpiecznym. Używam jednej z wielu aplikacji do tego celu – PassAndroid, która pozwoliła mi też skorzystać z elektronicznego biletu do muzeum Heinekena w Amsterdamie. Dodatkowo mam aplikacje każdej z linii lotniczych z których korzystam, aby oprócz kart pokładowych i biletów korzystać także ze zniżek. No i żeby nie stresować się że karta pokładowa akurat nie chce się wyświetlić. A dodatkowo zawsze jeszcze zapisuję ją jako pdf w telefonie, na wszelki wypadek.

Orlen Mobile – karta lojalnościowa i płatność przy dystrybutorze

Orlen Mobile to z jednej strony świetne rozwiązanie dla klientów, a z drugiej pewne zagrożenie dla stacji benzynowych. A właściwie dla ich zysków. Kiedy tylko się da, korzystam z aplikacji Orlen Mobile. Pewno zauważyliście na dystrybutorach Orlenu kody QR. To świetne rozwiązanie, bo mogę zatankować, zeskanować kod, potwierdzić płatność za pomocą podpiętej karty płatniczej, a na koniec dostaję fakturę na maila. Dla mnie bomba. Natomiast dla stacji już nie tak bardzo, bo odjeżdżam spod dystrybutora nie odwiedzając budynku stacji. Czyli nie kupię na pewno dodatkowego hot doga, napoju energetycznego czy kurczaka z rożna. Ale możliwość płacenia z aplikacji, i to bez odchodzenia od dystrybutora, to świetna rzecz. Szczególnie jeśli jadę motocyklem, nie muszę nosić kasku do kasy, wyciągać portfela z kieszeni, w zasadzie wystarczy że ściągnę rękawice, kliknę pin w aplikacji i voila! Zapłacone, można ruszać w trasę.

Skycash

Last but not least… Można by długo pisać, ale tylko nadmienię o tej aplikacji. Skycash stał się prawdziwym kombajnem do płacenia za różne usługi. Korzystam z niego do parkowania w różnych miastach przez MobiParking. Kupuję bilety do kina, żeby nie stać w kolejkach. Nawet kilka razy kupowałem bilet na pociąg. Po prostu działa.

Klucz do domu

Pisząc o portfelu w telefonie zapomniałem prawie o jeszcze jednej, bardzo wygodnej funkcji. Przecież w telefonie mam też klucze od domu. Chciałbym jeszcze żeby domofon na osiedlu i w bloku obsługiwał NFC, ale mimo tego że to nowe osiedle, zainstalowany jest tu jeszcze stary, archaiczny system dostępu, pracujący na kartach zbliżeniowych RFID 125kHz. Gdyby wykorzystali karty nowego typu, to można by korzystać z NFC w telefonie do otwierania bramki i drzwi do bloku. A tak zostaje tylko PIN, brelok zbliżeniowy czy wreszcie klucze.

A zamek elektroniczny to świetne i bardzo wygodne rozwiązanie, szczególnie teraz, kiedy musiałem chodzić o kulach i ręce zawsze były zajęte. Polski zamek Teede by Gerda sprawdza mi się w tym przypadku idealnie.

Portfel w telefonie – ryzyka i zagrożenia

Portfel w telefonie. Czy to bezpieczne? Przecież “telefon tak łatwo zgubić”.

Obecnie praktycznie wszystkie telefony są zabezpieczone przed nieautoryzowanym użyciem. Blokada odciskiem palca czy Apple FaceID (nie mylić z odblokowywaniem za pomocą twarzy w Androidzie) to metody uznawane obecnie za bezpieczne. Co prawda od czasu do czasu słyszy się o złamaniu blokad, ale producenci telefonów i oprogramowania tak szybko łatają ewentualne błędy w tym obszarze, że nam zostaje tylko pamiętać o aktualizacjach oprogramowania. I nie bagatelizować przypomnień wyświetlanych przez telefon.

Aplikacje mają zwykle dodatkowe zabezpieczenie hasłem, PINem, albo odciskiem palca. Większość aplikacji przechowujących dane poufne nie pozwala zrobić zrzutu ekranu dla bezpieczeństwa danych. Więc aplikacje w telefonie są nawet bezpieczniejsze niż portfel który może nam wypaść z kieszeni albo ktoś go może w tłumie wyciągnąć.

Jedyny problem może pojawić się kiedy w telefonie rozładuje nam się bateria. Wtedy zostajemy bez pieniędzy, bez dokumentów i bez kluczy do domu… no ale wtedy warto mieć ze sobą power bank, albo można poprosić kogoś o możliwość doładowania telefonu. A teraz jest to możliwe nawet w tramwajach.

Podsumowanie… i prezent

Dziękuję że udało ci się dobrnąć aż tutaj. Tekst wyszedł długi, ale mam nadzieję że interesujący i oswaja trochę technologię.

W podziękowaniu za przeczytanie możesz skorzystać z dodatkowego rabatu 5% w naszym sklepie internetowym. Rabat na produkty nie objęte osobną promocją. Możesz kupić na przykład inteligentny zamek do drzwi. A może potrzebujesz słuchawki? Czy zacząć testowanie inteligentnego domu? Zobacz, wciąż poszerzamy ofertę rozwiązań ułatwiających i umilających życie.

BLOGAAK5

Wpisz w koszyku powyższy kod

Zapraszam też do kontaktu na temat instalacji inteligentnego domu. W Krakowie zapraszamy do prezentacji rozwiązania na żywo.

Podoba ci się mój artykuł? Oceń go